Inżynierowie marketingu czyli Chief Digital Officer oraz Chief Marketing Technologists w natarciu – zobacz kim trzeba być, by nim zostać.
Zacznę niezwykle energetyzującą opisu roli CDO stworzoną przez Davida Willisa, VP w Gartner:
[perfect_quotes id=”2116″]
Poziom wyzwań, wpływu, innowacyjności nagromadzony w opisie tej roli zwyczajnie elektryzuje. To jedno z najbardziej niezwykłych połączeń w branży – inżynier marketingu.
Gorący temat
Temat inżynierów w marketingu wraca i będzie wracał coraz częściej. Ostatnio, szczególnie w kontekście nadchodzącej konferencji MarTech w magazynach biznesowych z górnej półki jak na przyklad HBR, zaczynają się pojawiać tytuły poświęcone tej nowej, kluczowej roli w marketingu.
O wpływie CMT na organizacje pisałem tutaj, natomiast dzisiaj chciałbym spróbować dać odpowiedź na pytanie – jaki jest idealny profil takiej osoby?
Wiedza, wyobraźnia, przywództwo
To CTO który zakochał się w marketingu albo marketingowiec, który zawsze był technologicznym geekiem – otarł się o kodowanie, konfigurację oprogramowania i sprzętu, etc. To ktoś to rozumie na jakim rozwoju jest technologia i zna zasady jej działania. Dzięki temu jest w stanie szybko ocenić i zrozumieć ograniczenia i możliwości danego rozwiązania.
Nie jest to jednak tylko kwestia wiedzy i doświadczenia – to część układanki. Od CMT/CDO oczekuję się innowacyjności, a ta nie bierze się z samej wiedzy. Innowacyjność to cecha umysłu, która podważa status quo, neguje go, szuka nowych rozwiązań – na zupełnie nieodkrytych ścieżkach czuje się lepiej niż na utartych szlakach. Cechą nieodzowną w tej roli jest wyobraźnia i ciekawość świata.
To wszystko jednak także nie wystarczy do tego, by organizacja mogła czerpać maksimum możliwości z nowej roli. Umiejętność przeprowadzania zmian w organizacji jest równie ważna. Nie jest to miejsce na opisywanie tego czym jest lidership, a czym nie jest – jednak skuteczność w organizacji to kluczowa umiejętność – szczególnie na stanowisku nowym, które w znaczący sposób wpływa na losy całej organizacji.