Narzędzia usprawniające tworzenie treści

Technologia potrafi znacząco ułatwić marketerom tworzenie wartościowej treści.

Trzeba przynać, że oprócz nielicznych rozwiązań z obszaru NLG, które potrafią generować samodzielnie perswazyjne treści sprzedażowe czy też artykuły w zasadzie wartościową treść generują ludzie.

Dlatego większość systemów, które wspomagają tworzenie treści to systemy skupione na tym, by ułatwić kontakt dostawcy z klientem i zautomatyzować cały proces tworzenia. Stąd spora część narzędzi opiera się na wykorzystaniu crowdsourcingu i automatyzowaniu całego przepływu pracy, włączając w to szybki i sprawny dobór właściwych ludzi do właściwych zadań.

Istnieją także systemy, które całkiem sprytnie pozwalają tworzyć wartościową dla użytkownika treść, budując ją na bazie istniejących informacji. Wyobraź sobie sytuację gdy wchodzisz na stronę i wybierasz sobie branże, geografie i kilka innych filtrów by zobaczyć co dana branża jest w stanie zaoferować właśnie twojej firmie – jakie benefity, jakie oszczędności, z jakich usług zadowoleni są tacy klienci jak ty, etc. W zasadzie bazując na Account Marketingu można swobodnie zautomatyzować nawet to i proponować takie analizy na bazie wiedzy o użytkowniku.

Tego typu rozwiązania wykorzystują stosunkowo prosty mechanizm: otóż zbierają anonimowy feedback od Twoich klientów, a następnie kategoryzują go automatycznie i pozwalają na tej podstawie wygenerować bardzo precyzyjne i dedykowane raporty. Raporty są zaś o tyle interesujące, że przede wszystkim bazują na prawdziwych opiniach klientów, a dwa dotyczą dokładnie takich firm jak twoja. Oto cała tajemnica. Nic z pozoru szczególnego, ale wyobrażam sobie, że tworzenie tego ręcznie może znacząco uszczuplić efektywność działu marketingu.

Oczywiście bardzo wiele firm z tego obszaru, przede wszystkich tych korzystających z crowdsourcingu, oferuje szerokie spektrum usług.To już nie tylko artykuły ale także white-papers, treści na social media, blogi włącznie z transkrypcją z różnego rodzaju plików multimedialnych.

Istnieją także serwisy, które ułatwiają masoowe tłumaczenie treści na inne języki. Szczerze jest to o tyle fascynujące, że przy wykorzystaniu tego typu usług, jesteśmy w stanie prawie zupełnie bez udziału pracy (i uwagi) wlasnej utrzymywać kilka sporych serwisów internetowych w wielu językach jednocześnie. Wystarczy zrobić update jednego języka, by chwilę potem pouruchamiane zostały triggery w systemach i artykuł został przesłany do odpowiednich ludzi, którzy w ekspresowym tempie przetłumaczą daną treść na żądaną ilość języków, a następnie wrzucą to do systemu CMS.

Ta kategoria narzędzi zazwyczaj budzi we mnie najmniejsze emocje. Otóż jest to tylko usprawnienie tego co już było, tyle że robione ręcznie. Może faktycznie wprowadza to nową jakość ale przede wszystkim jednak wprowadza to efekt skali. Nie ma tutaj rewolucji. Jednakże niektóre ze wspomnianych rozwiązań, jest bardzo interesująca i potrafi zrobić coś, co przedtem nie było w ogóle możliwe – na przykład utrzymanie wielojęzykowego serwisu internetowego czy też sprawne tworzenie dobrej jakości treści.

Przykładowi dostawcy: Contently, Copify, Crowdsource, Curata, Influence & Co., Newscred, Oracle (Compendium), Publishthis, Scoop.it, Scripted, Skyword, Techvalidate, Textbroker, Trap.it, Visually, Waywire, Zerys.