MOM jest odpowiedzialny za efektywność, dostarczanie wartości, optymalizację i organizację wszystkich działań marketingowych. Żaden CEO nie przejdzie obok takiej obietnicy obojętnie, dlatego oczekiwania wobec marketing operations gwałtownie rośnie.
Jeszcze nie tak dawno przez pełne wdrożenie MOM można było uznać analitykę web połączoną z marketing automation i systemem CRM. Dzisiaj ten poziom nie spełnia nawet podstawowych oczekiwań.
Pojęcia pojawiające się na liście życzeń przypominają ni mniej ni więcej wdrożenie nowoczesnego zarządzania w nowoczesnej fabryce. Warto spojrzeć na trzy poziomy wdrożenia marketing operations w organizacjach – będzie to doskonała okazja, by zastanowić się na jakim poziomie znajduje się firma w której pracujesz.
- Poziom podstawowy: zarządzanie budżetem, relacjami z klientami (CRM), pomiar efektywności działań marketingowych, usługi zarządzanie materiałami, licencjami, cenami, działaniami kreatywnymi i produkcją.
- Poziom średni to oprócz tego co jest opisane w poziomie podstawowym, dodatkowo: wdrożenie marketing automation, tworzenie procesów i ich wdrażanie, wdrażanie najlepszych praktyk, zarządzanie wiedzą, marketing operation management (MOM), marketing resource managemenet (MRM), digital asset management (DAM) oraz mierzenie procesów marketingowych.
- Poziom najwyższy (na dzisiaj) to oprócz tego co opisane jest w poziomie średnim: lean management, 6 sigma, zarządzanie łańcuchem dostaw, zarządzanie zmianami, rozwój kompetencji, spójna wizja i zarządzanie strategiczne statystyki predykcyjne.
Patrząc na MO z „najwyższego poziomu” można dostrzec, że docelowo wszystkie działania marketingu muszą być w 100% mierzalne, a tym samym możliwe do zarządzania w szerokim tego słowa znaczeniu.
Rozwój MO dodaje także nowe przestrzenie dla firm konsultingowych oraz agencji marketingowych – będą mogły dostarczać wiedzy i eksperckiego doświadczenia do organizacji.