Po co ci szef marketingu?

Co chcesz osiąknąć zatrudniając kogoś takiego? Może nie warto? Jakie są Twoje motywacje? Jaki problem chcesz rozwiązać?

Chcesz, żeby ktoś „nad tym wszystkim” zapanował, bo nie wiadomo co się w tym marketingu dzieje i czy on działa? Masz poczucie, że niby się coś tam dzieje, bo dostajesz jakieś raporty ale wciąż nie masz pewności czy dzieje się to, co się powinno dziać i czy ta „ilość dziania się” jest właściwa czy nie? Wyczuwasz chaos, niezdecydowanie, reaktywność? A może po prostu nie masz pewności czy oni wiedzą czy tez nie wiedza co i po co robią? To właśnie dlatego szukasz szefa marketingu? Chciałbyś żeby przyszedł w końcu ktoś, kto „to wszystko jakoś ogarnie, żeby to miało ręce i nogi”?

A może chcesz, żeby dział marketingu był po prostu bardziej efektywny? Żeby w końcu było widać jak bardzo wpływają na obroty firmy? Chcesz mieć jasne poczucie, że wydałeś na przykład 1 złotówkę na marketing, a dostałeś z tego 6 złotówek w obrocie?

A może chcesz, żeby marketing budził więcej emocji? Żeby ci chłopcy i dziewczęta z marketingu wymyślali „coś”, ale to „coś” ma być jak dobre kino! Żeby klienci chcieli płacić za wszystko co ma logo Twojej firmy. Żeby w kolejkach stali.

Masz jeszcze inne motywacje?

Wiesz, jeżeli masz inne motywacje to bardzo dobrze. Bo te powyżej są raczej do bani.

Jeżeli chcesz zorganizować dział marketingu, to po prostu zatrudnij kogoś kto go zorganizuje. Pokaże jak i jakie procesy należy wdrożyć, jak priorytetyzować pracę, jak ją planować, zautomatyzować i jak się z niej rozliczać. Jeżeli dział jest większy niż kilka osób to zatrudnij szefa działu marketingu operacyjnego. Szefa działu marketingu operacyjnego, nie szefa marketingu.

Jeżeli chcesz, żeby marketing był bardziej efektywny, to zatrudnij szefa działu marketingu efektywnościowego. Takiego, który potrafi przeprowadzić kampanię on-line osiągając najlepsze efekty przy możliwie najmniejszych kosztach. Zamiast szefa możesz zatrudnić po prostu dobrego specjalistę, który będzie to robił samodzielnie.

Jeżeli chcesz, żeby ludzie chcieli kupować twoje produkty czy usługi, z uwagi na twoja markę to zatrudnij szefa odpowiedzialnego za markę. Nawiasem: nie zatrudniaj grafika; to nie ta osoba.

Jeżeli potrzebujesz wszystkiego na raz, to zatrudnij wszystkich trzech. Jeżeli Cię nie stać na trzech to zatrudnij jednego. Ogarnie trzy tematy za pomocą trzech zewnętrznych dostawców i mniej więcej otrzymasz to czego szukasz.

OK, wobec tego kim jest ten szef marketingu, skoro nie kimś, kto ogarnia wszystkie tematy? Jeżeli ogarnia, to zarządza, a jak zarządza to jest szefem? To chyba proste?

Dochodzimy do właściwych pytań.

Wszystko to co powyżej to jest wszystko to co jest konieczne do tego, żeby silnik marketingu działał. Jedne będą działać płynnie i cicho, a inne będą kaszleć i szarpać. To normalne. Dużo tutaj zależy od ludzi (części tego silnika) oraz od tego jak silnik jest zestrojony i ustawiony i to zależy od managerów (sterowników, zasilania itd). Raz będzie lepiej raz gorzej – dużo zależy od ludzi i kultury pracy.

Problem polega na tym, że będziesz miał silnik ale wciąż nie masz kierowcy. Więc jak odpalisz silnik, to co prawda pojedziesz. Czasami po drodze, a czasami nie, bo przez krzaki. To, że silnik chodzi ładnie, bo masz dobrych managerów i dobrych ludzi, niczego nie zmienia. Nadal nie wiesz gdzie i po co jedziesz i w co wjeżdżasz.

Marketing służy temu, by przemieszczać firmę z jednego punktu do drugiego. Żeby to zrobić trzeba dokładnie wiedzieć gdzie jesteś i gdzie chcesz jechać. To powinien wiedzieć szef marketingu i on powinien umieć kierować tym samochodem.

Dlatego potrzebujesz szefa marketingu. Odpowiedź na pytanie zadane w tytule artykułu jest twierdząca.

Kim jest szef marketingu wobec tego? Konkretnie?

Szef marketingu, head of marketing czy też CMO (albo tylko szef marketingu z cmo na wizytówce, bo nic nie kosztuje ale fajnie brzmi) ma jedno główne zadanie: zrozumieć klienta.

Szef marketingu ma być głosem klienta (VoC) w organizacji. Głosem wiarygodnym, bo opartym o dane, badania oraz intuicję, którą nawiasem każdy marketer posiadać powinien. Głosem, którego się słucha, bo to jedyny głos wiodący przez właściwą ścieżkę – często krętą i cholernie trudną operacyjnie dla całej firmy – ale za to ścieżkę, która prowadzi tam gdzie firma faktycznie chce być.

I teraz kiedy już wiesz, że potrzebujesz szefa marketingu i odróżniasz szefa marketingu od szefa marketingu operacyjnego i efektywnościowego, warto porozmawiać o szczegółach roli szefa marketingu w firmach, problemach organizacyjnych, strukturalnych i szansach dla firm, które taką osobę mają na pokładzie. Zrobimy to w następnym artykule.

Na koniec zaś warto zapamiętać, że z badań przedstawionych w dokumencie „The Economic Relevance Of Chief Marketing Officers In Firms Top Management” wynika, że posiadanie CMO na pokładzie zwiększa wartość firmy. Nie bez powodu, bo firma staje się bardziej klientocentryczna.

Powodzenia w szukaniu szefa marketingu!

Pamiętaj, że dobrego szefa marketingu, szefa marketingu operacyjnego czy po prostu marketera nie musisz zatrudniać na stałe. Doświadczonemu ekspertowi wystarczy kilka godzin w tygodniu, żeby poprowadzić efektywny marketing. Zerknij na MKTOUT gdzie można skorzystać z outsourcingu wszystkich kluczowych funkcji marketingowych.

Zapraszam do komentowania artykułu na LinkedIn.


Opublikowano

w

przez

Tagi: